sobota, 25 stycznia 2014

cegły

Cegły



Wiesz, dokąd zmierzają się puste cegły?
Wielki budynek uczuć rujnuje
Nasze wspomnienia
Nie wiesz, co się przydarzy
Pytam własnego serca
Dokąd zmierzają puste cegły?
Jest morfiną pustki
Pod splecionymi dłońmi kryje się
Pusta przestrzeń serc
Bez smugi ani skazy
Przestrzeń nie do zapełnienia
Stracona
Czarnymi barwami pisane
Kiedy ręce oddalają się od siebie
Każdej minuty
Nie odpłyną
Chcę Cię pocałować
Sprawić żebyś czuł się dobrze
Ale wszystkie łzy są przelane
Nad pustymi dłońmi zakochanych
Naszymi dłońmi pełnymi piasku
Naszymi dłońmi bez emocji
I pustej przestrzeni naszych wielkich serc
Bez oddania uścisków
Mam połamane ręce
Będę nieobliczalna
Wypowiem słowa do drugiej duszy
Uczyć się kochać
Lecz wszystkie łzy zostały przelane
Więc powiedz mi dokąd zmierzają puste cegły?
Miłości krucha,
Dwojgiem dłoni muskana
Gdzie ukryłaś swoje szczęście?
Uciekłaś z budynku
Zbudowanego z pustych cegieł?
Chciałabym nad tobą płakać
Ale wszystkie moje łzy zostały wylane
Nad ruinami budynku zwanego

Miłością