nie każ mi rujnować rzęs
rujnuję z dnia na dzień
drzwi
do ciebie schody burzę
burzę zmysłów mosty
palę włosy
dopuszczam do deszczów
ulewę mózgów i umysłów
słyszę ciemności kroki
słyszę zbliżające się oklaski
pogardy
bez znaczenia
bez wątpienia
moje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz