mój umysł
w zagubionych teczkach
posegregowanych szkolnych regałach
mrozi się w chłodni
pełnej mięsa
rzucanego ustami honoru ludzi
ludzi wysokich i niskich
ludzi małych i średnich
pozwól że go odzyskam
daj mi myśleć własnymi myślami
daj powietrza
a popłynę w ocean
naga w słowa
czarną folią owinięta
czarnymi kwiatami zmrużą
oczy mi zielone
a może brązowe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz